czwartek, 4 sierpnia 2011

nieWidzialne Granice

Lubię przeglądać paszporty, w poszukiwaniu celów podróży, pieczątek, wiz, kolorowych egzotycznych znaczków…dowodów, że dostaliśmy pozwolenie na wjazd do obcego kraju…Lubię również sama kolekcjonować pieczątki, niestety póki co Europy nie opuściłam, ale na szczęście i tu są jeszcze miejsca gdzie pieczątka w paszporcie jest obowiązkowa! Ta niepewność na granicy, kolejki, no man’s land między jedną granicą a drugą…Macedonia/Serbia/Bułgaria/Grecja/Bośnia&Hercegovina…Najbardziej kontrowersyjna jest oczywiście granica pomiędzy Serbią a Kosowem. Jeżeli planujemy odwiedzić oba te kraje, bezpieczniej jest najpierw udać się do Serbii, a później do Kosowa. W przeciwnym razie możemy zostać zawróceni z granicy. Jeżeli dostajemy się do Serbii z Kosowa, możemy zostać posądzeni o nielegalny wjazd na teren państwa. Jeżeli posiadamy wcześniejsze pieczątki z granicy kosowskiej, mogą zostać przekreślone i zasłonięte serbską pieczątką. Jest jeszcze inne rozwiązanie, na granicy z Kosowem można poprosić o pieczątkę nie w paszporcie, ale na osobnej kartce…Są jeszcze mniejsze granice, taka jak ta w Kosowskiej Mitrowicy. Miasto podzielone jest między Albańczyków a Serbów,  granicę stanowi rzeka Ibar, na moście widać głównie policję, a  między grupami etnicznymi nadal wybuchają zamieszki. Jest też niewidzialna granica dzieląca Serbię na część serbską i albańską, która kiedyś należała do Bośni…Granice państwowe najprościej usunąć, trudniej zachować jedność między różnymi grupami etnicznymi, a to nie jest problem tylko Bałkan.

Karta wjazdu do Kosowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz