niedziela, 3 czerwca 2012

Tęsknota za południem


Macedonia ma bardzo bogatą tradycję winiarską oraz jedne z najlepszych warunków do uprawy winorośli. Niestety z upadkiem Jugosławii, upadł również poziom produkcji wina. Produkowano duże ilości, ale bez próby stworzenia mocnej macedońskiej marki. Na szczęście powoli się do zmienia. Niedawno miałam okazję zwiedzić jedną z największych winnic w zachodniej Macedonii „Villa Maria” w przepięknej miejscowości Demir Kapija. Posiadłość została wybudowana przez króla serbskiego, który ponoć wynajął specjalistów aby znaleźli najlepszą glebę pod uprawę winorośli. Po poszukiwaniach wskazali właśnie to miejsce. W tej chwili cały teren został wykupiony przez prywatnego inwestora (na szczęście Macedończyka), który pragnie przywrócić  światłość tego miejsca, a także smak wina. Winnic w Macedonii jest wiele, wiele odmian wina, jak również gabarytów samych butelek, od malutkich po 3 litrowe plastiki, które cieszą się dużą popularnością wśród studentów. Na niezbyt wykwintny smak jest sposób, tak zwany bunar – czyli białe wino z gazowaną wodą, świeżą cytryną i pomarańczą, a czerwone zawsze można wypić po hiszpańsku – czyli zrobić z niego sangrie! Moja ulubiona winnica do Tikves z regionu Kavadarci, produkująca takie wina jak Alexandria i mój numer jeden T’ga za jug, czyli „Tęsknota za południem”. Nazwa została zaczerpnięta z poematu macedońskiego wieszcza Konstantina Miladinova, który napisał go będą na wygnaniu w głębi Rosji. Pokusiłam się o przetłumaczenie tego pięknego wiersza, oczywiście popijając czerwone T’ga za jug, tęskniąc za południem.

Tęsknota za południem (Konstantin Miladinov)

Gdybym tylko miał skrzydła orła,
Wzniósłbym się na nich i poszybował
Do naszych brzegów, do naszej ziemi,
Aby zobaczyć Stambol, zobaczyć Kukus,
I ujrzeć wschód słońca: czy tam jest również
Tak ciemno i mgliście jak tutaj?

Jeżeli słońce nadal będzie wschodzić  mroczne,
Jeżeli powita mnie tam, tak jak tutaj,
Przygotuję się do kolejnych podróży,
Pofrunę do kolejnych brzegów,
Gdzie wschód słońca wita mnie jasno,
A niebo jest wyszyte gwiazdami.

Tu jest ciemno, tylko ciemność mnie otacza
I ciemna mgła pokrywa całą ziemię.
Tu jest mróz i śnieg i popiół,
Zamiecie i ostre wichury,
Mgła wszędzie dookoła,  ziemia to skuty lód,
A w piersi zimne, ciemne myśli.


Nie, nie mogę tu zostać, nie,
Nie mogę zostać na tych mrozach!
Daj mi skrzydła, a ja się w nie oblecze,
Polecę do naszych własnych brzegów
Ujrzeć raz jeszcze nasze miejsca,
Zobaczyć Ohryd,  zobaczyć  Strugę.

Tam wschód słońca ogrzewa duszę, 
Słońce wstaje jasne w górskich lasach.
Tam siła natury obdarowuje
Bogactwem i rozkoszą.
Ujrzeć czyste jezioro, iskrzące się bielą
Lub zaciemnione niebiesko przez wiatr.
Tylko spójrz na równiny gór:
Boskie piękno roztacza się wszędzie.

Tam, zagrać na flecie ku radości serca,
Ujrzeć zachód słońca i umrzeć.






2 komentarze:

  1. Eh...aż się kręci łezka w oku czytając ten piękny poemat. Po prostu T'ga za Jug!

    OdpowiedzUsuń
  2. Konstantin pisał ten wiersz w zimnej, ciemnej i deszczowej Moskwie. No i ta mgła! Analizując jego wersy czuję dokładnie to samo co on 150 lat temu

    OdpowiedzUsuń